Nagle jeden ze strażników wszedł do klasy.
-Widziała pani ją?- pokazał jej moje zdjęcie, a pani wskazała mnie
-Ja tu nikogo nie widzę...- powiedział, a pani spojrzała się na niego dziwnie. Uśmiechnęłam się chytrze i pisałam dalej.
Wyszedł poirytowany.