[Damon]

Między drzewami rzuciły mi się w oczy różowe włosy, taa... bardzo rzucały się w oczy.
__________________
Ja sam nwm o co biega xD

[Twilight]

Cofnęła się trochę i oparła o drzewo... Nasłuchiwała

[Derpy]

Dyndałam sobie na drzewie,przywiązana przez Sakurę...
-Ej...zdejmie mnie ktoś?-powiedziałam,wesoło dyndając.

[Damon]

Odwróciłem się. Ponoć słuchanie na full'a dobrej muzy ryje słuch, jednak mi nic się stało, wręcz przeciwnie miałem bardzo dobry słuch i  usłyszałem jakiś taki znajomy głos. Zacząłem iść w jego kierunku i ... znów ta blondyna.
Fajnie tam tak dyndała.
-Hah... emm... - nie wiedziałem co powiedzieć, więc zacząłem się śmiać. Taa tu dziewczyna wisi, wcześniej trupy a ja się śmieję...

[Derpy]

-Jak mnie zdejmiesz,to dam ci muffinkę!-uśmiechnęłam się.

[Twilight]

rozględnęła się. Słyszała jakieś głosy. Nie poruszyła się

[Damon]

_________________
A to wysoko nad ziemią jesteś czy muszę dopiero wyczłapać na drzewo...?

[Twilight]

______________________
xD.. czytaj co było wcześniej...

[Derpy]

________
Ee...w sumie sama nie wiem xD
Chyba gdzieś tak dwa metry nad ziemią.

[Damon]

-Hah jakie przekupstwo haha -dalej się śmiałem. I bez słowa, zręcznie wydrapałem się na drzewo. Z torby wyjąłem mały nożyk i przyłożyłem go do liny.
-Tylko ląduj na nogach - powiedziałem i sobie natychmiast przypomniłem jak ta dziewczyna się potykała, no trudno najwyżej będzie boleśnie.
I uciąłem linę a dziewczyna zleciała na ziemię. Szybko zeskoczyłem na dół i podszedłem do niej, trzeba przecież całkowicie oswobodzić z liny.

[Derpy]

Oczywiście upadłam,nie umiem inaczej lądować.Ale nie przeszkadzało mi to.
-W mojej torbie są jeszcze ciastka.Częstuj się.

[Damon]

-Ehh dzięki, ale jeszcze utyję, na dziś dość ciastek - powiedziałem i miałem zamiar już iść.

[Twilight]

Przyglądała się z daleka dziewczynie z ciastaki i chłopakowi...

[Derpy]

Podniosłam się z ziemi.
-Czekaj!-powiedziałam i,chcąc pójść za Damonem wywróciłam się.

[Damon]

"I znów się potknęła" pomyślałem i się zatrzymałem.
-Ehh trzeba poćwiczyć bezprzewrotkowe chodzenie - powiedziałem i podszedłem do niej, pomogłem jej wstać.